Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2018

Szlakiem latarń morskich - podsumowanie

Obraz
W życiu trzeba mieć jakieś cele. Bez tego trudno określić, co stanowi punkty nawigacyjne, na które z takich punktów warto patrzeć, no i kiedy można ogłosić sukces;) My, jadąc na wakacje, stawiamy sobie za cel nadrzędny, by się nie wynudzić za bardzo. Najłatwiej w takim przypadku wybrać sobie jakiś leitmotive wyjazdu, który co jakiś czas powraca i daje kopa do wstania rano i zebrania się z namiotu. I o tym  właśnie będzie ten (mój pierwszy) wpis (przygotowany ostatniego dnia wyjazdu, a opublikowany dopiero teraz...). Gdy Kasia wspomniała o pomyśle na wakacji nad polskim morzem, trochę się zdziwiłem, bo wiem, co się dzieje w nadmorskich miejscowościach w czasie wakacji i wiem też, że nie jest to coś, co moja żona lubi - morze ludzi, morze parawanów, morze automatów do gier itd. Takie morza zdecydowanie nie znajdują się w naszym wymarzonym klimacie. Jednak gdy Kasia przedstawiła szczegóły (namiot, wycieczki rowerowe, mniej uczęszczane plaże), brzmiało to znacznie lepiej. Dopiero po...