Ponieważ nie wiadomo jak to będzie z naszym rowerowym zapałem, gdy już dotrzemy do tych piaszczystych plaż, postanowiliśmy już od razu zaliczyć pierwszą poważną wycieczkę rowerową. Na pierwszy ogień poszedł żółty szlak rowerowy okalający całą wyspę Karsibór. Na początku nie wiedzieliśmy ile uda nam się przejechać, więc zakładaliśmy parę "wariantów" trasy. Ostatecznie zrobiliśmy całość - ok. 20 km. Ale nie że było łatwo. Były odcinki specjalne po łąkach w pełnej lampie, były kamienie przy nasypach przy Kanale Piastowskim - generalnie krew, pot i łzy. No dobra - obyło się bez krwi i łez;) Ale pot był i pył w dużych ilościach. A tak poważnie, to trasa była bardzo fajna. Dla rowerzystów z nieco większym stażem niż Franek i Ignacy - super przyjemna. Oni musieli trochę powalczyć na trudniejszych odcinkach. Ale i tak nie narzekali. Mimo że trasa krótka, to jest bardzo urozmaicona. Jedzie się i przez dzikie łęgi ptaków morskich, dębowe lasy, wzdłuż Kanału Piastowskiego i po faloc...